Złapani w sieć – czy zagraża Ci uzależnienie od Internetu?

Siecioholizm i inne nałogi

Zapobieganie uzależnieniu od Internetu jest mocno utrudnione nie tylko dlatego, że trudno nam obejść się bez urządzeń elektronicznych nawet przy wykonywaniu codziennych czynności. Jest jeszcze jeden poważny problem: siecioholizm bardzo często łączy się z innymi nałogami. W niektórych przypadkach uzależnienia łączą się tak ściśle, że trudno odróżnić jedno od drugiego.

Czy spędzanie całych nocy na portalach dla graczy to siecioholizm czy uzależnienie od hazardu? A kompulsywne sprawdzanie powiadomień na wyświetlaczu w telefonie komórkowym to oznaka uzależnienia od Internetu czy telefonu? Uzależnianie się od wirtualnych znajomych to siecioholizm czy przejaw jeszcze innych odmian socjopatii? Czasami na te pytania nie ma jednoznacznych odpowiedzi.

Zwłaszcza, że w ostatnich latach największy odsetek osób uzależnionych od Internetu stanowią tacy internauci, jak dobrze sytuowani, odnoszący sukcesy zawodowe ludzie biznesu oraz gospodynie domowe. Kto by przed laty podejrzewał, że w tych kręgach społecznych nałóg internetowy będzie tak mocno rozpowszechniony? Spodziewalibyśmy się raczej doniesień o kolejnych nastolatkach uzależnionych od gier sieciowych oraz studentach izolujących się od prawdziwego świata w cyberprzestrzeni.

A jednak jest zupełnie inaczej. Biznesmeni i kobiety sukcesu uzależniają się od sieci przy okazji innego nałogu – pracoholizmu, który każe im być nieustannie online i w stanie gotowości do pracy 24 godziny na dobę. Gospodynie domowe natomiast rekompensują sobie przestój w karierze zawodowej (spowodowany najczęściej urlopem macierzyńskim) na portalach internetowych i w grach sieciowych. W obu przypadkach nałóg może być bardzo silny i trudny do wyleczenia. Nie jest to jednak niemożliwe.

Kuracja odwykowa

Leczenie uzależnienie od Internetu może przybierać różne formy – od samodzielnego ograniczenia czasu spędzanego w sieci (ewentualnie z pomocą rodziny lub znajomych) po typową terapię prowadzoną przez specjalistę od uzależnień. Wszystko zależy od stopnia uzależnienia oraz od indywidualnych potrzeb osoby, która potrzebuje pomocy.

W przypadku nadmiernie zanurzonych w cyberświecie pracoholików zazwyczaj wystarczy jasne wytyczenie sobie granic pomiędzy pracą i sferą prywatną. Jeżeli uświadomimy swoim współpracownikom i pracodawcom, że nie mamy obowiązku bycia online przez 24 godziny na dobę, najprawdopodobniej wcale nie będą nam mieli tego za złe.

Wystarczy przestać odpowiadać na maile w środku nocy i wyłączyć powiadomienia na swoim telefonie komórkowym, a jednocześnie zrezygnować z robienia sobie w pracy przedłużających się nadmiernie przerw na Facebooka. Jeżeli efektywność naszej pracy wzrośnie, nikt nawet nie zatęskni za naszym byciem online po godzinach! Za to znajdziemy wreszcie czas na spacer z bliskimi lub na zaniedbane hobby.

Barokowy Smak Wilna w Pałacu Paców.

Jeżeli jednak podejmowane w ten sposób kroki nie przyniosą spodziewanych efektów, możemy skorzystać z różnych form terapii oferowanych przez psychologów zarówno w prywatnych klinikach, jak i w ośrodkach leczenia uzależnień. Już od wielu lat w grupach terapeutycznych prowadzi się spotkania osób uzależnionych od gier komputerowych, w trakcie których urządzany jest m.in. pogrzeb awatara.

W ostatnich latach coraz częściej na zajęcia przypominające spotkania anonimowych alkoholików przychodzą też pracoholicy i internetowi hazardziści. Często taka forma terapii powiązana jest również z czasowym odcięciem od sieci.

A co po zakończeniu terapii?

W związku z tym, że bez Internetu w zasadzie nie można się we współczesnym świecie obyć, celem terapii dla siecioholików nie jest uzyskanie całkowitej abstynencji (jak w przypadku narkomanów i alkoholików), lecz wykształcenie rozsądnego modelu korzystania z elektronicznych urządzeń i cyfrowej technologii.

Dlatego po zakończeniu leczenia wracamy do normalnego życia, niepozbawionego również komputera i telefonu z podłączeniem do sieci. Ważne jest jednak, aby technologia już nigdy więcej nie zaabsorbowała nas na tyle, by tracić zdrowy dystans i dać się całkowicie pochłonąć wirtualnemu światu.

 

Autor: Weronika Holeniewska, Data Lab

 

Więcej od loungemag
Jaguar i Porsche idą pod młotek!
Brytyjska limuzyna, która stała się jednym z najbardziej charakterystycznych modeli Jaguara. Do tego ikona stylu...
Więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *