Swoimi słodkimi wypiekami urzekła m.in. Google’a, Facebooka i Stadion Narodowy, którzy są już jej stałymi klientami. W portfolio ma także tort urodzinowy dla samego Paula McCartneya. Przepis na sukces cukierni Słodki Muffin z Warszawy tkwi w naturalnych składnikach, indywidualnym podejściu do każdego zlecenia i ciepłym uśmiechu właścicielki – Uli Stępniak.
Słodki Muffin nie jest zwykłą cukiernią. Nie można do niej wejść, kupić ciastka z kawą, usiąść i zjeść. Wszystkie słodkości wypiekane są na zamówienie, a koncepcja ich powstania jest wcześniej omawiana z właścicielką. To swego rodzaju warsztat rzemieślniczy, w którym tworzy się autentyczne delicje.
Swoją przygodę z wypiekami zaczęła bardzo wcześnie, bo już jako mała dziewczynka. Pasję do pieczenia przekazała jej babcia. „Miałam doskonałą mentorkę, bo wszystkiego nauczyła mnie babcia Albinka zwana Kuleczką, której od dziecka pomagałam przy wypiekach. Cierpliwie tłumaczyła, dlaczego mieszamy biszkopt ręcznie, a nie mikserem, po co dodajemy sól do ciasta i pokazała jak łączyć różne tekstury i smaki” – mówi Ula Stępniak.