Stara motoryzacyjna maksyma mówi, że ponad 200 KM na przednią oś, to głupota. Aktualnie nawet warm-hatche mają już więcej, a hot-hatche dochodzą nawet do 300 KM. Przykładem jest nowy Seat Leon Cupra, którego ostatnio oswajałem.
Po ubiegłorocznym teście wersji 290 z kufrem miałem wiele wątpliwości. Za oknem może nie leżało pół metra śniegu i nie było siarczystego mrozu, ale problemy z trakcją tamtej wersji zostały w pamięci do teraz. Obawiałem się, że Leon po liftingu z jeszcze większą mocą spotęguje ten kłopot i będzie nie do poprowadzenia. Jak miło się czasem pomylić…