Na Majorce małe przekąski – tapas – najlepiej smakują we wtorek. Co tydzień mieszkańcy Palmy i turyści kierują swoje kroki na Plaza Mayor i odwiedzają okoliczne knajpki w poszukiwaniu najpyszniejszych kąsków.
Niektórzy spędzają cały wieczór w jednym lokalu, inni spacerują od baru do baru podążając śladem wtorkowej ścieżki – ruta martiana. Wybór tapas jest dużo większy niż w pozostałe dni tygodnia: na zimno, na ciepło, w postaci krokietów i kanapeczek. Koniecznie trzeba skosztować tapas z guacamole w barze Ca La Seu, który jeszcze kilka lat temu był najstarszym sklepem w Europie, ale teraz po handlu wikliną pozostały tylko ozdoby na ścianach.
Później spróbować krokietów w Moltabarra, gdzie zrodził się pomysł ruty. A na koniec wpaść na wegetariańskie mini hamburgery do Lemon Tree.
We wtorki za 2-3 euro razem z tapas bary serwują wino lub piwo. To właśnie taka oferta sprawia, że co tydzień do późnych godzin wieczornych w historycznym sercu Palmy rozbrzmiewa pogodny gwar rozmów.
a po więcej kulinarnych ciekawostek zapraszamy tu