Nie będzie niczym nowym powiedzenie, że Facebook zdominował internet w XXI wieku. Nie dość, że sam w sobie jest dosyć istotny w reklamowaniu i nagłaśnianiu produktów i zjawisk, posiada również inne, nawet bardziej popularne aplikacje. Jedną z nich jest Instagram. A co z kolei zdominowało Instagrama? Emotikony.
Miliony zdjęć trafiają codziennie na konta milionów osób, prawie każde z nich opatrzone jest emotką. Ot sobie, niewinnym znaczkiem pasującym do kontekstu. Uśmiech, serduszko, brzoskwinka.. nic takiego, zależy na co mamy ochotę. Nic bardziej mylnego. Od teraz używanie ikonki brzoskwini lub bakłażana będzie dozwolone tylko wtedy, gdy nasz post faktycznie dotyczy kuchni.
Powód – jak podaje sam Facebook, każda z tych emotikonek odnosi się do aktywności lub treści seksualnych. A na to, jak wiemy, portal jest niezwykle wyczulony. Także drodzy państwo: bakłażan – proszę bardzo, ale tylko gotowany, lub pieczony, nigdy seksowny.