4. Artysta Amator
Może siedzieć niedaleko ciebie, przy odrobinie szczęścia kilka stanowisk dalej. Jaka jest jego cecha charakterystyczna? Wytwarzanie niejednorodnych quasi-muzycznych dźwięków w iście anarchistycznym stylu. Najczęściej nie jesteś nawet w stanie rozróżnić nuconych przez niego hitów muzycznych.
W jego wykonaniu utwór Madonny brzmi zupełnie tak samo, jak przebój Ryszarda Rynkowskiego. Na open space „Artysta Amator” to murowany konflikt – dźwięki mogą nieść się swobodnie po pomieszczeniu, a poziom skupienia pracujących tam osób drastycznie spada.
W raporcie przygotowanym na zlecenie Tiger Energy Drink potwierdza to 27% badanych, którzy właśnie „Artystę Amatora” wskazali jako najbardziej dokuczliwy typ zawodowego przeszkadzacza.
Twórczo nastawiony kolega nie musi być już więcej problemem, jeśli zastąpisz to nowatorskie źródło dźwięków – kojącą muzyką instrumentalną, która ułatwi ci ignorowanie tego rodzaju rozpraszaczy i pełną koncentrację. Podsumowując: załóż słuchawki i puść sobie odrobinę klasyki. Nie nuć.
5. Meloman
Przychodząc do pracy zamienia się w biurowego DJ-a, przejmując kontrolę nad odtwarzaczem muzyki i nieustanie puszcza swoje ulubione kawałki. Ewentualnie sam zakłada słuchawki i podkręca głośność na maksa tak, że inni łatwo orientują się o jego preferowanym gatunku, którym najczęściej jest heavy metal lub techno młócka.
Według badania TNS Polska, 15% respondentów uważa „Melomana” za typ rozpraszacza, który najbardziej dezorganizuje pracę. Jak poradzić sobie z tego rodzaju delikwentem? Wykorzystaj do tego formułę: „kiedy…., czuję się….”. Na przykład, powiedz mu: „kiedy słuchasz głośno muzyki, czuję się zdekoncentrowany i nie mogę dobrze wykonać zadań”.
Następnie poczekaj na odpowiedź. W tego typu sytuacjach najczęściej okazuje się, że „Meloman” nie zdaje sobie sprawy z utrudniania pracy innym, w rezultacie – speszony przycisza muzykę. Jeśli to nie poskutkuje, możesz spróbować użyć bardziej plastycznego obrazowania: „kiedy słuchasz głośno muzyki, czuję się jak tygrys wypuszczony z klatki, gotowy odgryźć ci głowę”. Takie niewinne żarty też potrafią zadziałać.
1 Comment