Szczaw zwyczajny – (Rumex acetosa). Znany i praktykowany, ale raczej w postaci klasyka czyli zupy szczawiowej, bo kto jej nie jadł w życiu? Zwykle rośnie na wałach przeciwpowodziowych i na łąkach. Nie je się go za dużo, bo może pogarszać stany chorobowe związane z kamicą nerkową i artretyzmem. A oto moja propozycja na jego użycie.
Pesto szczawiowe:
Składniki:
100 g szczawiu
pęczek natki pietruszki
150 g oleju rzepakowego z Góry św. Wawrzyńca
10 g prażonego słonecznika
10 g pestek dyni
10 g orzeszków piniowych
20 g startego imbiru
1/3 łyżeczki kardamonu
1/2 łyżeczki kozieradki
1/3 łyżeczki soli i pieprzu
Przygotowanie:
Wszystko razem zmiksować. Zamknąć w suchym słoiku. Przechowywać w lodówce do tygodnia.
Smacznego!
Agnieszka Majksner, Slow Me