Porysunki, czyli szpilka za uchem

Porysunki, czyli szpilka za uchem

Porysunki, czyli szpilka za uchem. Spróbujcie streścić swój stan emocjonalny w jednym kadrze. Trudne, prawda? Tymczasem Magdzie Danaj, autorce „Porysunków” i książki „Porysunnik”, świetnie to wychodzi. I mamy z tego niezły ubaw!

Porysunki, czyli szpilka za uchem 1

 

„Otóż ta jesień będzie wspaniała. Jak Polska cała”. Inny kadr: „Kiedy włączamy ogrzewanie?”, pyta postać ukryta tak głęboko pod kołdrą, że wystaje spod niej tylko kubek z gorącym płynem w środku. „Żyć tu i teraz, czy tam i kiedyś”, filozofuje dziewczyna o orientalnej urodzie. „Nic nie wydaje się proste ostatnio, więc się trochę krzywię”, duma sobie postać o zamkniętych oczach. Albo rozmowa w kafejce: „Słyszałaś? Co to było?”, „Coś upadło. Pewnie znowu człowieczeństwo”.

 

Ilustracje Magdy Danaj stanowią kopalnię inteligentnych i przezabawnych spostrzeżeń na temat otaczającej nas rzeczywistości. I nigdy nie zawiewają nudą, autorka potrafi zgrabnie balansować między ciętym humorem, podlewając go niekiedy czarnym sosem, a pełną wagi refleksją, z której przebija czasem wkurzenie na to, co dzieje się wokół.

Porysunki, czyli szpilka za uchem 2

Tym językowym szaradom, trochę jak u Wisławy Szymborskiej, z którą zdaje się łączy autorkę wiele intelektualnych linków, towarzyszą urocze rysunki. Maźnięte trochę od niechcenia, tytularnie porysowane gdzieś na skraju zeszytu lub kartki, czuję, że miały swoje pradzieje w trakcie nudnawych lekcji szkolnych. Nie dajcie się jednak zwieść tej formalnej zabawie, bo tu wszystko jest precyzyjnie zaplanowane i zespolone, także z tekstem, który wnika w kadr, stając się jego nieodłącznym elementem graficznym. Obraz i język splatają się w rozrośnięty, pełen wewnętrznego piękna organizm.

Porysunki, czyli szpilka za uchem 3

Ale to, za co najbardziej szanuję twórczość Magdy, unosi się między słowami. Nie ma tu zabawy dla samej zabawy, żartu dla żartu albo śmiechu do sera. W przewrotnym spojrzeniu na rzeczywistość kryje się wnikliwa analiza ponowoczesnego świata, poparta kapitalną spostrzegawczością. „Porysunki” posiadają zawsze podtekst, wbijający czytelnikom szpilkę gdzieś tam za uchem, w czuły punkt wrażliwości. Wchodzi głęboko, zwłaszcza gdy patrzę i czytam, jak dwie bohaterki mówią do siebie: „Czyli masz jeszcze jakieś plany i ambicje? Niezły odlschool”.

Rafał Stanowski

PS Jeśli chcecie więcej, możecie też kupić nową książkę Magdy Danaj „Porysunnik”

 

instagram.com/porysunki

Więcej od loungemag
Kij w fałdach mrowiska
less and less we understand of this world that falls apart less and...
Więcej