Kochacie pisać, ale nie na klawiaturze, tylko ręcznie, wykorzystując papier? Lubicie jego dotyk, zapach, szelest kartek? Na stronie firmy Papierniczeni poczujecie się jak w domu, a raczej – jak kleks w notesie.
“Nazwa odzwierciedla naszą wielką słabość do wyrobów papierniczych. Często nieracjonalną, zmysłową, radosną szajbę. Cieszymy się, gdy widzimy, że inni też tak mają” – mówi założycielka Magda Konik-Machulska.
Traktują papier jak wyższą wartość. “Wychodzimy z założenia, że zeszyt to nie tylko okładka, ale całe doświadczenie – format, papier w środku, rodzaj oprawy, czy ładnie się otwiera, czy jest uszyty nićmi, czy jest przyjemny w dotyku, czy dobrze się w nim pisze. Dlatego kluczowa jest praca nad prototypem, który tworzymy u nas w pracowni i testujemy” – dodaje współwłaścicielka Papierniczonych.