Pandemiczny styl, co o tym myślą topowi krakowscy styliści?

Pandemiczny styl, co o tym myślą topowi krakowscy styliści?
Pandemiczny styl, co o tym myślą topowi krakowscy styliści? Włosy – jedna z najważniejszych części naszego wyglądu, nasza wizytówka, a przy tym także jedna z najważniejszych form ekspresji, kiedy twarz kryjemy pod kawałkiem materiału. Jak wszystko inne, fryzury poddają się panującym trendom, które płynnie i w szybkim tempie ulegają zmianom. Czy ten trudny, pandemiczny okres przyczynił się jakoś do zmiany fryzjerskich trendów? Zapytaliśmy o to topowych krakowskich stylistów.

Oto pytania, które zadaliśmy:
1.    W jaki sposób pandemia wpłynęła na trendy we fryzjerstwie?
2.    Na portalach społecznościowych pojawił się ogrom filmików, na których ktoś drastycznie zmienia fryzurę, aby zaradzić na „mental breakdown”, czy to faktycznie działa?
3.    Co  będzie modne po pandemii, co się zmieni i jak będziemy się nosić?

Pandemiczny styl Pandemiczny styl, co o tym myślą topowi krakowscy styliści? 1
fot. Marcin Lewicki

Oskar Bachoń Studio stylizacji i wizażu

1. Nie wpłynęła wcale. Moda idzie swoim rytmem, ludzie nadal chcą wyglądać dobrze, więc moda fryzjerska oraz odzieżowa nadal kreowana jest przez domy mody, więc pandemia nie miała na to dużego wpływu.

2. Każdy radzi sobie jak potrafi. Pandemia jest bardzo trudnym, nowym dla nas okresem, spotkaliśmy się z nim pierwszy raz. Dla niektórych jest to bardzo stresujące, kiedy nałożone są na nich liczne obostrzenia. Przez to ludzie sięgają po nowe sposoby radzenia sobie z tym w domu, jednym z nich jest właśnie zmiana fryzury, własnego wizerunku.

Niektórzy nadal boją się przychodzić do salonów fryzjerskich, jednak spora część osób wręcz przeciwnie – pojawia się częściej, bo boi się, że nasza branża znów zostanie zamknięta i zostaną z odrostem. Podobnie jest z paznokciami czy rzęsami. Klientki rezygnują z hybryd i doklejanych rzęs, albo przeciwnie, bardziej pilnują terminów i zwiększają częstotliwość swoich wizyt.

3. Ciężko jest to przewidzieć, ale ja myślę, że ludzie poczują wolność i po prostu pójdą na całość. Jednocześnie uważam, że ludzie wiele rzeczy sobie przewartościują – nie będzie liczyć się odrost na głowie czy zafarbowane włosy, bo nie na tym polega wolność. Mam też nadzieję, że klienci zaczną bardziej doceniać swoich fryzjerów.

Zobaczyli już co dzieje się, kiedy nie można do nich pójść i zostaje się z odrostem. Jeśli o same włosy i fryzury chodzi, to moda na rok 2021 przewiduje odrzucenie ciężkich fryzur. Modne będą włosy mocno wycieniowane, lekkie. Do łask powrócą też włosy kręcone, a co za tym idzie trwałe, skręty, półtrwałe. Królować będzie duża objętość i szalony kolor. Będziemy chcieli rzucać się w oczy. Musimy przekonać się do tego my – fryzjerzy, i próbować przekonać do tego naszych klientów.

Pandemiczny styl Pandemiczny styl, co o tym myślą topowi krakowscy styliści? 2
fot. Marcin Lewicki

Tomasz Marut
Avant Après Styliści Fryzur

1. Pandemia przede wszystkim wpłynęła na sposób komunikacji. Źródłem poszukiwania mainstreamowych fryzur jest teraz głównie Instagram, na którym proponowane są rozwiązania bardzo proste i często powielane. Z drugiej strony pojawia się moda wybiegowa, której trudniej trafić do klientów, którzy nie interesują się tak bardzo światem mody. To powoduje, że ciężej im otworzyć się na nowości. Trendestterami są teraz blogerzy promujący pewien styl, a nie fryzjerzy.

2. Ludzie są po prostu wkurzeni. Nie tylko na pandemię, ale na sytuację panującą w Polsce. Mogą wyrazić siebie albo idąc na protest albo podejmując się drastycznej zmiany fryzury. To fajne, że są odważne osoby, które mogą zainspirować innych do wyrażania swoich poglądów. Myślę, że coraz więcej ludzi będzie decydować się na ukazywanie siebie poprzez coś takiego.

3. Myślę, że świat stanie do góry nogami. Są koncerny, które starają się wdrożyć nowe trendy, ale możliwe, że ludzie będą stawiać na komfort, wybiorą fryzurę, która sprawi, że nie będą musieli tak często chodzić do fryzjera. Ludzie będą walczyć o swoją jakość życia, wybierać włosy proste, naturalne. Człowiek zawsze wybierze człowieka – nie będą już wybierać marki, ale więź, która łączy ich z fryzjerem.

Będą szukać indywidualnego podejścia do klienta i jego włosów. Mają teraz czas na szperanie w internecie i szukanie najlepszych naturalnych kosmetyków, rozwiązań, więc zdarzy się, że będą poinformowani lepiej niż ich fryzjer – co jest dla fryzjerów ogromnym wyzwaniem, bo nie będą mogli porywać już wyłącznie osobowością, ale będą musieli wykazać się także ogromem wiedzy.

Pandemiczny styl Pandemiczny styl, co o tym myślą topowi krakowscy styliści? 3
fot. Julia Starowicz

Klaudiusz Iciek
Claudius Hair Treser Academy

1. Przede wszystkim obserwujemy więcej osób, które próbują zrobić coś z włosami samodzielnie w domu, być może z nudów czy oszczędności. Wiele z nich następnie dzwoni do nas z prośbą o poprawkę, bo z braku wiedzy, umiejętności nie osiągnęli tego, co chcieli. Zauważyłem też, że jest ogromny powrót do naturalności, wielu mężczyzn zapuszcza włosy, rezygnuje się z farbowania. Uważam, że nastąpił i będzie następować duży zwrot ku latom siedemdziesiątym.

2. Fryzura bardzo wpływa na samopoczucie i emocje człowieka. Często za drastyczną zmianą fryzury stoi jakieś wielkie wydarzenie w życiu. Gdy osoba czuje się spójna ze swoim wizerunkiem, czuje się z nim dobrze, to emanuje radością, a to wpływa na jej samopoczucie i otoczenie. Gorzej, gdy ktoś podejmie się nieudanej metamorfozy w domu – wtedy coś, co miało pomóc, zamienia się w tragedię, którą potem poprawiamy.

3. Myślę, że będzie utrzymywać się ta naturalność. Do mody wróci mullet hair, włosy niesforne, nieułożone. Jest w tym dużo luzu, poczucia wolności, zabawy, ale też naturalności. Ludziom brakuje teraz tej wolności, kontaktu z drugim człowiekiem, wyjść do restauracji, a to powoduje zmniejszenie wkładu we własny wizerunek i dlatego uważam, że wszystko będzie szło w tę stronę. Zapowiada się powrót hipisów i powtórka z lat siedemdziesiątych.

Pandemiczny styl Pandemiczny styl, co o tym myślą topowi krakowscy styliści? 4
fot. Julia Starowicz

Viru
Viru czesze HERY

1. Według mnie pandemia najbardziej wpłynęła na fryzury męskie. Kobiety zwykły pilnować odrostu, jednak w mniejszym stopniu – nie stylizują włosów tak bardzo jak wcześniej a standardowy koczek ratuje nas od wszystkiego.

Mężczyźni częściej decydują się na zgolenie głowy, ale mimo to zależy im na dobrym looku, już po naszym otwarciu przychodzą co trzy tygodnie na podcięcie boków. Ponadto ludzie bardzo się uwolnili, poprzez fryzury wychodzą z zamknięcia i uwalniają swoje wewnętrzne dziecko, a to skutkuje bardziej odważnymi trendami. Punk rock, który panował kiedyś w ukryciu, widać teraz wszędzie.

2. Uważam, że nagła zmiana fryzury to pewien sposób na oczyszczenie się z przeszłości czy negatywnych emocji. Nie dotyczy to tylko pandemicznego okresu, bo ludzie działali w ten sposób już wcześniej. Poza tym myślę, że każdy kiedyś powinien spróbować czegoś takiego dla samego siebie w mniej lub bardziej drastyczny sposób.

3. Ludzie kompletnie odlecą. Oczywiście ci, którzy będą mieli pozostać naturalni, tacy pozostaną, bo człowieka się nie zmieni, a naturalność nie jest żadnym popytem. Naturalność to piękno samo w sobie, które należy pielęgnować. Ale tacy, którzy mają w sobie chęć i wewnętrznego freaka popłyną z nurtem, bo będą mogli w ten sposób pokazać światu, że w końcu są wolni.

Julia Starowicz

Więcej od loungemag
Weronika Kosińska: „Pstrykam, kiedy mi się podoba” [wywiad]
 Weronika Kosińska należy do młodej fali niezwykle zdolnych artystów obiektywu, którzy traktują fotografię mody...
Więcej