O sushi, parę słów. Specjały kuchni japońskiej na stałe zadomowiły się w naszych sercach. Przypadł nam do gustu nie tylko ich smak, ale również sposób ich podania oraz estetyka.
Duch Japonii
Z doświadczenia wiemy, że każda prosta kuchnia szybko podbija świat – wystarczy popatrzeć na to jaki sukces odniosła pizza. Co ciekawe prostota ta wyrosła do rangi sztuki, którą z zapartym tchem podziwiamy. Pierwsze skojarzenia jakie przychodzą przeciętnemu Polakowi na temat sushi to „surowa ryba”.
Nic bardziej mylnego, gdyż w tej potrawie najważniejszym elementem układanki jest ryż, odpowiednio doprawiony octem ryżowym, cukrem i solą. Reszta to tylko dodatki: ryba, warzywa, owoce morza, a od lat 70. XX w. również mięso i owoce.
W kraju Kwitnącej Wiśni prym wiedzie nigiri – jest to plaster surowej ryby położony na kulce ryżu. W Polsce natomiast najbardziej popularne sushi to futomaki, duże wieloskładnikowe maki zawinięte w arkusz z alg morskich zwany nori. Aby oddać prawdziwość kuchni japońskiej korzystamy w niej z oryginalnych składników. W końcu zależy nam na tym aby nasze sushi nie różniło się od oryginału.
Co jeszcze odróżnia „polskie” sushi od „japońskiego” ? My zdecydowanie częściej wybieramy maki z dodatkami smażonymi na głębokim oleju w cieście tempura. Najpewniej wynika to z tego, że nie wszyscy są przekonani do surowej ryby. W naszych restauracjach równie popularne są hosomaki, małe jednoskładnikowe maki.
Inną formą sushi uwielbianą przez polskich konsumentów są uramaki, potocznie zwane również California maki, w których to ryż otacza z zewnątrz składniki znajdujące się w środku. Metoda takiego przyrządzania została wymyślona przez Japończyków mieszkających w Californii, następnie podbiła Stany Zjednoczone, Europę i … Japonię.