Kanye West, mąż Kim Kardashian, znany jest zarówno ze swojej muzyki, jak i nieoczywistej biografii. Raper w ten weekend ostatecznie wydał swój dziewiąty album o jednoznacznym tytule “Jesus is King”. Co skłoniło muzyka do takiego zwrotu w twórczości?
Rozgłos medialny przyniosła mu głównie działalność producencka. Następnie wydał kilka albumów hiphopowych i rozpoczął karierę. Miał problemy zdrowotne, zmagał się z depresją, stwierdzono u niego także chorobę dwubiegunową. Zdarzały mu się problemy prawne, a przy tym często i chętnie angażuje się w działalność charytatywną. Na dodatek, jest mężem Kim Kardashian i ojcem trójki dzieci. Trudno o bardziej nieoczywisty życiorys.
A na tym nie koniec niespodzianek. Płyta, której premiera miała miejsce parę dni temu, miała był wydana rok temu, pod inną nazwą – “Yandhi”. Mówiło się o tym wiele, jednak do premiery ostatecznie nie doszło. Powstało za to “Jesus is King”. Premiera albumu odkładana była w czasie 3 razy, a sam album jest niemałym przełomem w twórczości artysty. Od jakiegoś czasu hiphopowiec skupia się bowiem na…muzyce gospel. Taka właśnie jest ostatnia płyta. To 27 minut bardzo religijnej tematycznie muzyki. Każdy utwór zarówno tytułem, jak i treścią, nawiązuje do chrześcijaństwa.
Co skłoniło artystę do takiej zmiany? Ciężko stwierdzić, ale warto posłuchać.
JESUS IS KING
- Every Hour
- Selah
- Follow God
- Closed on Sunday
- On God
- Everything we need
- Water
- God Is
- Hands On
- Use This Gospel
- Jesus is Lord