Nieskończony bajzel świata
Paweł Figiel zabiera nas w swój „Bajzel”. Krakowski fotografik i artysta przetwarza obrazy ukryte pod powiekami, zapisując w nich swoją wrażliwość, zamiłowanie do detalu oraz tętno współczesnej metropolii.
„Bajzel to termin, który przywołuje obrazy rozbrykanej rzeczywistości, gdzie elementy płynnie przenikają się, tworząc misterny labirynt wrażeń. To chaos, który ukrywa w sobie estetykę, nieoczywistą i niewymuszoną. Kiedy myślimy o <bajzlu>, niekoniecznie mamy na myśli totalną dezorganizację, ale raczej mieszankę różnych elementów, które w swojej różnorodności tworzą niezwykłe spektrum wrażeń. Bajzel może być miejscem twórczych narodzin, punktem wyjścia do eksperymentów i nowych odkryć. To właśnie w chaosie można znaleźć nieokiełznaną energię”, pisze Paweł Figiel, na co dzień związany z kreatywnymi działaniami dla Stradom House, gdzie odbyła się premiera tej wystawy.
Prace łączą dwie pasje artysty – fotografię oraz grafikę, pokazując jaka siła drzemie w ich symbiozie. Jednocześnie stają się odbiciem nowoczesnego świata, który rozwija się w nadświetlnym tempie, wywołując wrażenie nieukierunkowanego chaosu. Graffiti, odbicia, plątanina linii, feeria kolorów, przenikanie się warstw. Urywkowość, lapidarność, synkretyzm. Rzeczywistość przypomina wielki tygiel, z którego wyłania się obraz świata napędzanego przez napięcia i nieskończony ruch. Prace Pawła uświadamiają nam, że choć wszyscy dążymy do idealistycznego uporządkowania, tak naprawdę wirujemy w frenetycznym chaosie, w jednym wielkim bajzlu.
RS