Czym kierujesz się, wybierając zlecenia?
Nie będę oszukiwać, często jest to kwestia wynagrodzenia. Są też projekty, które są słabo opłacane lub wcale, a mimo to chcę wziąć w nich udział. Kolejną sprawą jest rodzaj projektu i zespół ludzi, którzy w nim uczestniczą. Jeżeli są to świetni artyści, których podziwiam, po prostu robię to niezależnie od budżetu.
Zostałaś modelką trochę przypadkowo i świat mody początkowo Cię nie fascynował. Z czasem nabrałaś ambicji, aby zdobyć prestiżowe zlecenia. Z kim teraz chciałabyś współpracować? Kto jest najbardziej hot?
Mam w głowie listę osób, z którymi bardzo chciałabym zrobić wspólny projekt lub po prostu ich poznać. Jest to ikona fotografii – Peter Lindbergh, z którym mogłabym mieć nawet tylko zdjęcia testowe. Pamiętam jego prace jeszcze z czasów dzieciństwa, gdy robił czarno-białe fotografie najsłynniejszym modelkom z lat 90. Drugą podziwianą przez mnie osobą jest Yves Saint Laurent, ale on niestety już odszedł i to się nie wydarzy. Z wielkim uwielbieniem zawsze przeglądam jego projekty, inspiruje mnie do dziś.