Czy cały czas praca modelki w Polsce i za granicą bardzo się różni, chociażby profesjonalnym podejściem?
Na naszym rynku jest jeszcze wiele do zrobienia. Nie odbiegamy bardzo od Zachodu, robimy coraz lepsze sesje zdjęciowe, nie widać już tej dysproporcji, co 10 lat temu. Możemy konkurować z zagranicznymi magazynami, ponieważ robimy wartościowe projekty, które bez żadnych kompleksów mogą być pokazywane na świecie. Efekty końcowe są świetne, jednak musimy popracować nad procesem przygotowawczym. Etap produkcyjny oraz współpraca między ludźmi wymagają poprawy.
Sama wielokrotnie powtarzasz, że modeling to nie zabawa, a poważny biznes. Jak zatem należy podejść do tego biznesu, jeżeli chce się zostać profesjonalną modelką?
Z pewnością za granicą jest się docenianym za bycie punktualnym i profesjonalnym. W Polsce czasami mam wrażenie, że nie wszystkim jest to po drodze. Sesje zamienią się w spotkania towarzyskie, ponieważ wszyscy się znają. To oczywiście może być miłe, ale czasami kolejna kawa lub papieros dezorganizują pracę. Potem okazuje się, że minęły 3 godziny, a ekipa nie osiągnęła pożądanych efektów. Bywa tak, że jeśli ktoś próbuje nadać rytm i stawia innym wymagania, okazuje się nielubiany i trudny we współpracy.