Współczesny świat przypomina dobrze zmiksowany koktajl, w którym mieszają się style, kolory, nagość przeplata z kostiumem, a słodycz życia kontrastuje z goryczą oddalenia. Dlatego do zaprojektowania okładki zaprosiliśmy Gabriela Stęslowskiego. Jego kolaże doskonale odbijają dynamikę globalnego świata, który wyrzucił ze słownika pojęcie bezruchu.
Wystarczy spojrzeć na Instagram artysty, by szybko popaść w zauroczenie. Tworzone przez Gabriela okładki popularnych magazynów tchną intrygującą energią, spotykają się na nich gwiazdy mody czy muzyki, często ustawione w zaskakującej perspektywie, tworząc wielobarwny deseń złożony z ludzkich ciał.
Prace Gabriela przywodzą na myśl kino przepełnione tajemnicą, zanurzone w onirycznej teatralności produkcje Federico Felliniego, odurzone surrealnością obrazy Luisa Bunuela czy nasączone perwersją „Oczy szeroko zamknięte” Stanleya Kubricka. Zabierają nas w ekscytującą eskapadę, nie tylko przez meandry estetycznych pomysłów, lecz także w głąb naszej podświadomości.
Przenikające się płaszczyzny, zaskakujące zestawienia motywów, kontrastujące kolory, wszystko to sprawia, że od prac artysty trudno oderwać wzrok. Poprosiliśmy go, by zmiksował sesję stworzoną przez Hannę Balwierczak, której znakomite fotografie, opublikowane także przez słynny „Vogue”, możecie obejrzeć w naszym dziale mody.
Gabriel Stęslowskiego nadał stworzonej dla nas okładce nadał tytuł „Nakedart”. Kiedyś tylko król był nagi, dziś cały świat obnaża się, wystawiając siebie na pokaz. Każdy z nas może być zarówno artystą, jak i tworzonym przez siebie dziełem sztuki.
Rafał Stanowski