To, że aktorzy grający w filmie parę również w życiu prywatnym zaczynają czuć do siebie miętę, nie jest niczym zaskakującym. Takich związków, które wyszły poza ekran, mieliśmy sporo. Najczęściej są jednak nietrwałe. Chemia ulatnia się, on i ona rozjeżdżają się na kolejne plany zdjęciowe, mają dla siebie coraz mniej czasu, nierzadko poznają kogoś nowego. O ich filmie mało kto już pamięta, o ich romansie w końcu również.
Są jednak aktorskie pary, które nie dość, że mogą pochwalić się całkiem długim stażem, to jeszcze wracają razem na plan. Skoro mamy sezon walentynkowy, to czas przypomnieć najsłynniejsze filmowe romanse.
Penélope Cruz i Javier Bardem
Co ciekawe, wbrew powszechnej opinii, to nie podczas zdjęć do filmu Woody’ego Allena narodziło się to uczucie. Cruz i Bardem poznali się dużo wcześniej, bo w 1992 roku. Grali w produkcji “Szynka, szynka”. On miał 23 lata, ona nie skończyła nawet 18. Byli sobą zauroczeni na ekranie, nie inaczej było w życiu. Cruz twierdziła jednak, że związek tylko by ją ograniczał. Gdy pojawiły się kolejne propozycje, rzuciła Bardema i wyjechała w świat.
W końcu wróciła do Hiszpanii, by zagrać w “Volver” Pedro Almodóvara, a krótko potem otrzymała angaż w rozgrywającym się w stolicy Katalonii “Vicky Cristina Barcelona”. Przypadła jej rola Marii Eleny, byłej żony malarza Juana Antonia, których wciąż łączy płomienne uczucie. Tego, kto wcielił się w ukochanego chyba nie trzeba dodawać. Co było potem, mniej więcej wiemy. Dawna miłość odżyła. Javier i Penélope stali się właściwie nierozłączni. Założyli rodzinę i są szczęśliwsi niż kiedykolwiek.
Joanne Woodward i Paul Newman
Jedna z najwspanialszych aktorskich par. Razem mają na koncie trzy Oscary i 14 nominacji do tej nagrody. Poznali się w 1952 roku, gdy grali w teatrze. Od razu zauroczyli się sobą, ale Newman był wtedy żonaty. Przez sześć lat walczyli z tym uczuciem, aż w końcu dali za wygraną.
Słynny aktor, choć z wielkim poczuciem winy, rozwiódł się i wziął ślub z Woodward. Od tamtej pory wystąpili razem aż w 11 filmach, poczynając od “Długiego, gorącego lata”, przez “Nowy rodzaj miłości”, aż do “Pani i Pana Bridge” oraz produkcji HBO “Empire Falls” (choć akurat w nim nie mieli ani jednej wspólnej sceny). Zrealizowany w 2005 roku miniserial to ostatni projekt obojga.
Nicole Kidman i Tom Cruise
Woodward i Newmana rozdzieliła dopiero śmierć aktora w 2008 roku. Byli długoletnim szczęśliwym małżeństwem. Z Kidman i Cruisem, jak wiemy, tak dobrze już nie było, choć jak na hollywoodzkie standardy ich staż i tak robi wrażenie. Cruise zobaczył swoją przyszłą żonę w filmie “Martwa cisza” i z miejsca zakochał się w tym ślicznym rudzielcu.
Później, gdy producenci bezskutecznie szukali partnerki dla aktora w “Szybkim jak błyskawica”, Cruise polecił im znaleźć właśnie Australijkę z “Martwej ciszy”. Kidman takim oto sposobem zadebiutowała w Hollywood. Więcej niż o samym filmie mówiono jednak o miłości, jaka zrodziła się na planie. Cruise i Kidman wzięli ślub zaledwie kilka miesięcy po premierze.
Później zagrali razem jeszcze w “Za horyzontem” oraz “Oczach szeroko zamkniętych”. W tym drugim wyraźnie brakowało jednak między nimi chemii. Krytycy spekulowali, że to koniec sielanki. I może było w tym trochę racji. Dwa lata później para wzięła rozwód.
Annette Bening i Warren Beatty
Mówi się, że przed poznaniem Annette Bening Warren Beatty spał z 13 tys. kobiet. W te statystyki raczej nie ma co wierzyć, ale z pewnością aktor był casanovą. Wśród jego najsłynniejszych romansów znajdują się choćby te z Brigitte Bardot, Cher, Barbrą Streisand czy Madonną. Mówiło się też o takich paniach jak księżniczka Małgorzata Windsor, Jackie Kennedy, Maria Callas albo księżniczka Jugosławii, Elżbieta Karadziordziewić. Wszystko zmieniło się, gdy poznał Bening. Spotkał się z nią szukając aktorki do reżyserowanego przez siebie “Bugsy’ego” i od razu stracił dla niej głowę. Wzięli ślub, mają czwórkę dzieci. Beatty z notorycznego imprezowicza i podrywacza stał się domatorem. Rzadko pojawia się na ekranie, a jeśli, to z żoną. Oprócz “Bugsy’ego” para wystąpiła razem w “Przygodzie miłosnej” i “Zasady nie obowiązują”.
Elizabeth Taylor i Richard Burton
Słynna para Elizabeth Taylor i Richard Burton zagrała razem w 11 filmach. Poznali się na planie superprodukcji “Kleopatra” – ona wcielała się w tytułową rolę królowej Egiptu, on w jej ukochanego Marka Antoniusza. Niemal od razu się w sobie zakochali, choć oboje byli w związkach małżeńskich. Romans został potępiony przez wiele środowisk z tzw. ligi moralności, a nawet Watykan.
Zdjęcie zrobione aktorom podczas igraszek na jachcie nieopodal Neapolu wstrząsnęło opinią publiczną i zapoczątkowało modę na śledzenie celebrytów przez paparazzi. Związek, którym żył właściwie cały świat, był bardzo burzliwy – Taylor i Burton wielokrotnie rozstawali się i schodzili.
Po 10 latach małżeństwa zdecydowali się na rozwód, by rok później wziąć ślub jeszcze raz i… wytrzymać ze sobą zaledwie kilka miesięcy. Mówi się, że Burton nie mógł pogodzić się z tym, że jego żona jest bardziej doceniana. Za “Kto się boi Virginii Wolf?”, w którym wystąpili oboje, tylko ona otrzymała Oscara.
zdjęcia: materiały prasowe
źródło: onet.pl