Chyba nic nie poradzę na to, że gdy myślę o ustach, pierwsze co mi przychodzi do głowy, to Kasia Nosowska i jej wspaniałe „ust nigdy dość”. Zaraz za nią, mimowolnie pojawia się Kim Kardashian, której usta są tak idealnie skrojone pod dzisiejszy kanon piękna, że chyba już nie mogą być bardziej „cacy”.
Chciałam napisać o tym, jaki to świat jest zły, sztuczny i napompowany. Jak to operacje plastyczne i dążenie do tych „idealnych ust” niszczy twarze Ashley Olsen, Donatelli Versace i Nicole Kidman, ale po chwili porzuciłam ten temat. Zamiast tego postanowiłam uczepić się wspomnianej Kim, która choć jest już na ustach wszystkich, nadal jest dla mnie pewnym nieodgadnionym fenomenem. Nie wiedzieć czemu wciąż lubię ją analizować. Tym razem jednak nie będzie o tym, że Kim to celebrytka totalna, pozbawiona wszelkich granic i skrupułów. O nie, dzisiaj będę pisać o tej Kim, o której w mediach, zwłaszcza w polskich mediach mówi się bardzo mało. Będę pisać o Kim-bizneswoman.
Już dawno miałam wziąć się za ten temat, ale wciąż brakowało czasu. Pojawił się on całkiem niedawno, przy okazji dwóch zaskakujących informacji, jakie przeczytałam w internecie. Pierwsza z nich to nominacja owej siostry Kardashian do prestiżowej nagrody CFDA. To poważana instytucja decydująca o tym, kto w modzie robi dobrą robotę, a kto niekoniecznie. Tak się złożyło, że CFDA nie tylko postanowiło uhonorować Kim za całokształt pracy i wkładu włożonego w branżę mody i urody. Stworzyło dla niej specjalną kategorię, w której niezaprzeczalnie nie ma sobie równych.
Na początku czerwca Kim odebrała nagrodę w kategorii „Influencer”, przypieczętowując tym samym dekadę swojej działalności i realnego wpływu na odzieżowe i urodowe trendy. Tak dokładnie jest. Może nam się to podobać lub nie. Możemy przeklinać klony wyskakujące na Instagramie, możemy zastanawiać się, co Kim na siebie włożyła, możemy robić wszystko. Ale nie możemy negować tego, że jako influencerka Kim radzi sobie doskonale.
Pani Kardashian-West radzi sobie także jako bizneswoman.
Na dowód tego, w internecie pojawiła się druga, z początku nieco zaskakująca wiadomość, że oto Kim zdobi okładkę drukowanego wydania Business of Fashion. Jest ono tworzone przez redakcję rzetelnego i profesjonalnego portalu o tej samej nazwie. Potrzebowałam dłuższej chwili, aby zrozumieć jak, po co i dlaczego. Potem zdziwiłam się moim zdziwieniem, bo przecież Kim oprócz celebrytki totalnej, jest także totalną kobietą sukcesu. Sukces pojmuję w tym kontekście w sposób amerykański. Kariera, pieniądze i szafa przepełniona ubraniami od najlepszych projektantów. W takim rozumieniu sukces pani Kardashian jest nie do zakwestionowania.
Imperium, które buduje w towarzystwie swojej mamy, sióstr i męża jest jednym z najważniejszych i najbardziej wartościowych biznesów obecnego rynku mody. Kim Kardashian mogłaby wypuścić bezbarwną szminkę ochronną, a w ciągu kilku godzin stałaby się ona najczęściej hasztagowanym przedmiotem na Instagramie. Ignorowanie tego fenomenu to ignorowanie mechanizmów, jakie rządzą współczesnym biznesem w takich dziedzinach jak moda, uroda, sport i jedzenie.
Kim zdołała zbudować własną markę, która konkretnej grupie odbiorców potrafi sprzedać wszystko.
Trzeba dodać, że ta grupa jest powalająca w swoim rozmiarze i z pewnością stanowi znaczącą większość młodego pokolenia. Nie można Kim odebrać tego, że w ostatnich latach stworzyła mega trend kosmetyczny (konturowanie, ciemne brwi, długie rzęsy, szminka nude), z którym niektórzy wizażyści wytrwale walczą, chociaż i tak wiedzą, że startują z przegranej pozycji.
Ile jeszcze potrwa era Kim Kardashian? Trudno mi wyrokować, bo podobnie jak inni, kilka lat temu myślałam, że to tylko okres przejściowy, chwilowa sława na fali popularnego programu telewizyjnego i tymczasowego zaćmienia młodych odbiorców. Później żarty się skończyły i Kim wraz z całą rodziną dokładała do swojego imperium kolejne cegiełki warte miliony dolarów.
Dzięki temu dziś jest na ustach wszystkich. Już nie tylko bezmyślnie wpatrzonych w nią dziewczyn, ale też całej branży mody, która chcąc nie chcąc musiała w końcu docenić jej potencjał i wpływ na kreowanie nowych trendów. Dziś o Kim mówią wszyscy i coraz rzadziej wspominają jej niesławne początki kariery, a coraz częściej dostrzegają korzyści płynące z wykorzystania jej wizerunku i podjęcia biznesowej współpracy.