Temat tego numeru to architektura. W takim razie przybliżę wam temat budowania pewnych etapów w makijażu. Fundamenty, plany, przygotowanie płótna malarskiego… każdej z nas przyda się konstruktywne spojrzenie na swoją twarz.
Zaczniemy od budowania stopnia krycia podkładu. Wyróżnić można podkłady mocno kryjące, średnio i lekko. Te o supermocnym kryciu dadzą nam buzię gładką, nieskazitelną. Więc jeśli masz cerę wymagającą takowego, a gdzieniegdzie pojawiają się niedoskonałości, których nie zdążyłaś zwalczyć dermatologicznie (bo oczywiście tę drogę, zamiast wiecznego stosowania kryjącego fluidu polecam), to sięgnij np. po: Estee Lauder Double Wear, MAC Studio Fix fluid, Clarins Everlasting Foundation+ czy popularną ostatnio markę Too Faced i jej hitowy podkład Born This Way.
A gdy masz skórę, potocznie mówiąc, jak pupcia niemowlaka, to krycie lekkie do średniego będzie odpowiednie. Wtedy skóra wygląda bardziej naturalnie i świeżo. W tym przypadku sprawdzą się takie podkłady jak MAC Face& Body (którym notabene fantastycznie zbudujesz krycie nakładając kolejne warstwy) czy lekko mokry Waterweight. Bourjois Healthy Mix to podkład z trochę niższej półki, ale również świetnie się sprawdzi, gdy wymagasz naturalnej, świetlistej cery.
Pamiętaj tylko o jednym, gdy chcesz budować krycie podkładu – nie ma takowych, które są mocno kryjące ale jednocześnie lekkie. Czujesz ten paradoks?
Ok, mamy zbudowane krycie, a teraz trzeba nadać kształt. W tym celu zazwyczaj używasz pudru brązującego albo produktów kremowych. To, jak użyjesz ciemniejszego produktu, zależy od kształtu twojej twarzy. Możesz mieć twarz owalną (wtedy jesteś szczęściarą, bo to teoretycznie kształt idealny), a gdy takiej nie masz i jesteś właścicielką twarzy: trójkątnej – przyciemniasz żuchwę i czubek nasady czoła (rozświetlając policzki), w trójkącie odwróconym skupiasz się na bokach czoła i czubku brody; kwadratowej/prostokątnej – boki czoła, żuchwa i kości policzkowe w ich centralnej części muszą zostać przyciemnione; okrągłej – cień wprowadzisz po bokach, pod kością policzkową.
Według tych krótkich wskazówek we wskazane miejsca możesz nakładać puder brązujący. Wybierz ten całkiem matowy, żeby nie odbijał światła, np. Inglot, MAC Matte Bronze. Obecnie odchodzi się już, na szczęście, od mocnego konturowania produktami kremowymi. Jednak jeśli uwielbiasz bawić się makijażem jak Kim Kardashian, to świetne będą kremowe produkty w sztyftach (Freedom Pro Contour Stick, Maybelline Master Contour V Shape Duo Stick).
I można by tak jeszcze długo bardzo pisać o zmienianiu, ba – o konstruowaniu swojej twarzy na nowo, ale ja Wam tylko nakreślam temat. Reszta zabawy i poszukiwań już w waszych rękach.
Karolina Ciochoń