…czyli metody psychologiczne etycznie wątpliwe i naukowo nieuzasadnione
Ludzie z reguły mają skłonność do „porządkowania” otaczającej ich rzeczywistości. Wiedza potrafi redukować poziom lęku, dlatego psychoedukacja pomaga w odzyskaniu równowagi psychicznej. Nie ma w tym niczego złego, o ile wiedza jest oparta na dowodach naukowych. Niebezpieczeństwo pojawia się tam, gdzie w grę wchodzą dziwaczne hipotezy traktowane jak udowodnione fakty oraz potrzeba wyjaśnienia niewyjaśnionego za wszelką cenę.
Koncepcje odnośnie powstawania raka, depresji, chorób serca, bezsenności. Zastanawiam się, na ile to ma związek z redukcją lęku, a na ile z wyrachowanym działaniem mającym przynieść korzyść. Domniemam, że osoby poszukujące pomocy znajdują się w tej pierwszej grupie, osób redukujących lęk.
O wyrachowanie jestem skłonna posądzić mentorów popularyzujących cudownie uzdrawiające metody, ale to tylko moje osobiste przeczucie. Może to również wynikać z niewiedzy. W chaosie dostępnych sposobów, terapii, teorii oraz specjalistów warto wyodrębnić grubą kreską te, które powinny wzbudzić nasz niepokój i wątpliwości, czy aby na pewno trafiliśmy do profesjonalisty.
1. Totalna biologia
Absolutny numer jeden. Nigdy nie zapomnę zajęć na studiach z kobietą, która próbowała podstępnie podsunąć nam „nowe podejście”. Podstępnie, bo pomiędzy udowodnione naukowo teorie, „wrzuciła” te pseudonaukowe. Wywar z tej wyjątkowej mieszanki usłyszeliśmy w postaci wykładu o przepływającej energii i różnych takich. Czuliśmy, że coś się nie zgadza, z drugiej strony, momentami brzmiało całkiem logicznie.
Totalna biologia leczy dosłownie wszystko. Nie ma takiej choroby, która byłaby wyzwaniem. „Przyczyna chorób ma wg tej metody leczenia tkwić w nierozwiązanych konfliktach z przeszłości. Problemy z nadwagą wskazują na odrzucenie czy nawet porzucenie w dzieciństwie. Alergia to nic innego jak reakcja emocjonalna na rozstanie z bliską osobą. Choroba nerek niechybnie wynika z problemów finansowych, nowotwór prawej piersi — ze strachu przed odejściem mężczyzny, lewej — dorastającego dziecka. Tak totalna biologia tłumaczy powstawanie chorób, których źródło według twórców tej metody nie leży w mechanicznych urazach, wadach wrodzonych, mutacjach genetycznych czy zaburzeniach hormonalnych, lecz w psychice”.
Niepokojące jest to, że zwolennikami totalnej biologii nie są jedynie ekscentryczni szaleńcy.
Jednym z praktyków i popularyzatorów tej metody leczenia jest dr Gilbert Renaud, wykładowca na Otwartym Uniwersytecie Biologiki na Węgrzech, autor szkoleń dla lekarzy i terapeutów prowadzonych na całym świecie. Nie istnieją badania naukowe ani raporty potwierdzające skuteczność biologii totalnej. Nie można stwierdzać, że jakaś samozwańcza metoda działa, bo pomogła kilku osobom. Tak, stres i traumy silnie wpływają na nasze zdrowie, ale to co prezentują zwolennicy owej metody jest ogromnym uproszczeniem.
Totalna biologia jest wyjątkowo niebezpieczna, bo łączy naukowe fakty dotyczące psychoterapii i innych rzetelnych metod, z teoriami, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Moim ulubionym terminem ustanowionym przez twórcę totalnej biologii jest „technika radykalnego wybaczania”, polegająca na uzdrowieniu poprzez… radykalne wybaczenie! Wszystkim. Dosłownie. Nawet jeśli wydaje nam się, że nikt nam nie zawinił. Na pewno ktoś się znajdzie. Wybaczając, uwalniamy się od toksycznych związków zalewających nasze ciało i doprowadzających do chorób, szczególnie do nowotworów.
Obarczanie chorych odpowiedzialnością za zachorowanie, może mieć poważne konsekwencje.
2. Terapia konwersyjna
Podobno leczy homoseksualizm, choć żadne klasyfikacje chorób i zaburzeń nie uwzględniają homoseksualizmu w swoim spisie. W 1991 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) usunęła homoseksualizm z listy Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. Terapie konwersyjne, nazywane również terapiami reparatywnymi, obiecują zmianę czegoś, co jest niemożliwe do zmiany. Słowa konwersja i reparacja oznaczają, że należy osobę zmienić, naprawić, ulepszyć.
Jeden z katolickich ośrodków z siedzibą w Lublinie proponuje na swojej stronie internetowej pomoc duchową i terapeutyczną osobom o niechcianych skłonnościach homoseksualnych i ich rodzinom. Terapia reparatywna wyrządza ludziom ogromną krzywdę, bo daje im nadzieję, że mogą się zmienić w kierunku pożądanym przez społeczeństwo. Jednocześnie ich stygmatyzuje.
3. Ustawienia Hellingerowskie
Twórcą metody ustawień rodzinnych jest niemiec Bert Hellinger, który spędził 25 lat w zakonie. Studiował teologię, filozofię i pedagogikę, jednak nie ukończył żadnej uczelni, tym samym nie jest prawdą powszechnie podawana informacja o zdobyciu przez niego wszechstronnego wykształcenia psychologicznego. Rozwinął metodę porządkowania splątanych i zerwanych więzów rodzinnych — ustawienia rodzinne. Według Hellingera i jego teorii „wiedzącego pola”, obcy człowiek postawiony symbolicznie na miejscu kogoś z rodziny pacjenta ma takie same odczucia jak osoba, którą reprezentuje, chociaż prawie nic o niej nie wie. Metoda ta przyniosła mu relatywnie dużą popularność, szczególnie wśród ludzi poszukujących alternatywnych metod leczenia i pracy z problemami psychicznymi. Dodam, że nie ma to żadnego związku ze słowem „nauka”, „skuteczność”, ewentualnie „placebo” i wygląda jak spotkanie członków sekty.
Niemieckie towarzystwo psychologiczne przestrzega przed groźnymi następstwami stosowanych metod psychomanipulacyjnych.
4. Integracja sensoryczna
Integracja sensoryczna jako metoda terapeutyczna dla dzieci z zaburzeniem rozwoju jest nieskuteczna, co potwierdza wiele badań klinicznych. Terapeuci SI uważają, że u dzieci widać poprawę, ale nie mają porównania z grupą kontrolną. Porównanie dzieci korzystających z terapii SI z dziećmi, które z terapii nie korzystały, nie pokazuje istotnych zmian. Dzieci mogą traktować terapię SI jako dobrą zabawę, przyjemną formę spędzania czasu, ale wskazywanie rodzicom tej metody jako formy pomocy jest nieetyczne. Mimo to w internecie roi się od ogłoszeń zamieszczonych przez różnego rodzaju ośrodki poszukujące terapeutów SI oraz miejsc oferujących Integrację Sensoryczną jako terapię. W Polsce metoda SI jest dosyć popularna wśród rodziców.
5. NLP
Uporządkowany zbiór technik komunikacji oraz metod pracy z wyobrażeniami, nastawionych na tworzenie i modyfikowanie wzorców postrzegania i myślenia u ludzi. Metoda nie zyskała statusu naukowej, ze względu na brak potwierdzenia w badaniach. W ostatnim czasie, pojawiły się jednak prace zbierające i testujące zastosowanie metod np. w leczeniu PTSD. Czas pokaże czy NLP obroni swoją pozycję, czy pozostanie na liście metod pseudonaukowych. Instytuty NLP wyprzedzają badania i prowadzą zapisy za niemałe pieniądze.
W wyszukiwarce internetowej nie trudno jest znaleźć ogłoszenia o pracę dla „terapeutów” trudniących się tymi metodami, szczególnie przedszkoli poszukujących specjalistów SI, ofert szkoleń i terapii. Nieuwaga może nas kosztować sporo czasu i pieniędzy (w najlepszym wypadku, tylko czasu i pieniędzy). Bardzo dużo młodych osób poszukuje pomocy na „własną rękę”, co zwiększa ryzyko natrafienia na tego typu propozycje. W następnych wpisach zamieszczę kolejne nazwy pseudonaukowych technik leczenia.
Kinga Rajchel
**Opis autora
Psycholog specjalizująca się w diagnozie psychologicznej. Prowadzi gabinet w Warszawie. Stara się popularyzować wiedzę opartą o rzetelne dowody naukowe. Pracuje zgodnie z praktyką Evidence – Based Practice in Psychology. Nagrywa podcasty i wykorzystuje media społecznościowe, w tym swój Instagram do kontaktu z młodymi ludźmi.