Fetysze codzienności

Fetysze codzienności Fetysze codzienności 1
Fetysz występuje w czterech odsłonach – seksualności, pożądania posiadania, obiektu kultu oraz magicznego totemu. Choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, proste przedmioty codzienności mają jego znamiona. Kuszą, są uznawane za mistyczne, przynoszą szczęście lub ekstazę.

 

Przedmiot magiczny

Fetysze codzienności Fetysze codzienności 2

 

Rytuał tworzenia rzemieślniczych butów w warszawskiej pracowni Agi Prus – warsaw shoemakers opiera się na rodzinnych tradycjach. Są one kultywowane są od lat. Historia brzmi jak bajka XX wieku! Brunon Kamiński, dziadek projektantki, przeniósł się do Warszawy z niewielkiej wsi na Pomorzu. Zawsze marzył o byciu szewcem, a tam na początku wieku niewielu ludzi w ogóle nosiło obuwie. Dzięki własnemu uporowi utworzył pracownię na Nowym Świecie. Swoim magicznym fachem skradł serca dyplomatów, gwiazd kina i polityków. Pasję przekazał Januszowi, swojemu zięciowi, i wnuczce Agnieszce.

Perfekcja w warsztacie – zdejmowaniu miar i modelowaniu kopyt, które każdorazowo tworzone są specjalnie dla pojedynczego klienta oraz współczesne podejście do projektowania sprawiają, że kreowanie butów przyjmuje formę obrzędu. Powstanie tej jednej wyjątkowej pary trwa nawet 12 tygodni. Poprzedza je ręczne wycinanie skór, stukot maszyny zszywającej cholewkę i ćwiekowanie jej wprawnymi dłońmi szewca. Rzemieślnicze buty działają na wszystkie zmysły.

 

Przedmiot czczony

Fetysze codzienności Fetysze codzienności 3

„Gigantyczna kolejka po ciuchy Balmain dla H&M. Ludzie ustawiali się już dzień wcześniej”. „Tłumy ustawiają się pod sklepami H&M, niedziałające serwery. Dziś weszła do sprzedaży specjalna kolekcja Kenzo”. „Będą znów walki w H&M? Sieć ogłosiła współpracę z kolejnym projektantem”. Ostatecznie punkt kulminacyjny trwa kilkanaście minut. To nie opis bitwy w erze big data ani powrót do reglamentacji podstawowych dóbr w sklepach. Czy mamy do czynienia z nowym wyznaniem? Jeśli dołożyć do tego otoczkę tajemnicy…Wyczekiwanie na ogłoszenie tak wielkie, jak narodziny potomka tronu królewskiego, możemy uznać, że limitowane kolekcje znanych domów mody dla H&M to tworzenie obiektów kultu. Doświadczenie wręcz metafizyczne dla zwykłych śmiertelników, którzy dostęp do bóstwa mają dopiero wtedy, kiedy zaszczytu jego spotkania dostąpi wcześniej grupa wybrańców.

 

Z jednej strony czekamy w kolejce po ubranie z sieciówki sygnowane znanym nazwiskiem, a z drugiej trwamy w oczekiwaniu na wykonane na miarę i niepowtarzalne dzieła lokalnego rzemieślnika. W pewien nadzmysłowy sposób przedmioty codziennego użytku stają się fetyszami. A to my decydujemy, czy obsesja w modzie przeradza się w szaleństwo wymagające poświęcenia, czy też rytualne przejście w inną jakość.

 

Źródła zdjęć:
Aga Prus – warsaw shoemakers

H&M

 

Kasia Kwiecień

fashionbranding.pl

Więcej od loungemag
Borys Makary – niewidzialne dialogi
Fotografia Borysa Makarego to zderzenie intymności i ekshibicjonizmu. Tego, co kryje się głęboko wewnątrz z tym,...
Więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *