Czy jesteś siecioholikiem? Statystyczny Polak spędza w internecie coraz więcej czasu i robi to w sposób regularny. Coraz częściej zmusza nas do tego charakter wykonywanej pracy, ale przecież znacznemu wydłużeniu ulega też czas przeznaczany na relaks w sieci, utrzymywanie kontaktów ze znajomymi, poszukiwanie okazji zakupowych czy po prostu na rutynowe przeglądanie ulubionych stron.
Z badania przeprowadzonego na zlecenie Microsoftu przez TNS Polska wynika, że większość polskich internautów spędza w sieci średnio od trzech do pięciu godzin dziennie, a co piąty ankietowany przekracza granicę sześciu godzin dziennie. Jaki ma to wpływ na nasze relacje z bliskimi i czy na pewno jest obojętne dla naszej kondycji psychicznej?
Różne oblicza siecioholizmu
Już pierwsze prace poświęcone zespołowi uzależnienia od internetu (ZUI) sygnalizowały wyraźnie, że zbyt długie przebywanie w świecie wirtualnym ma szkodliwy wpływ na zdrowie, samopoczucie i relacje społeczne. Jednak w związku z tym, że siecioholizm jest zagrożeniem, które pojawiło się stosunkowo niedawno, badania nad nim ciągle trwają, trudno zatem precyzyjnie określić wszystkie negatywne skutki nadmiernego stosowania komputerów i łączących się z internetem gadżetów elektronicznych.
Czy uzależnienie od surfowania po sieci przed ekranem komputera jest tym samym, co nieustanne sprawdzanie statusów na kontach społecznościowych, czy też stanowi inny rodzaj zagrożenia? Psychologowie zazwyczaj zgodnie twierdzą, że fonoholizm jest jedną z odmian siecioholizmu, nie ulega jednak wątpliwości, że badania wciąż ewoluują. Podobnie jak technologie informacyjne, które pozwalają twórcom nowoczesnych urządzeń i aplikacji na podbijanie nowych rynków. Tymczasem całkiem niedawno amerykańscy badacze ogłosili, że uzależnienie od internetu przypomina pod wieloma względami alkoholizm i narkomanię.