Claudius Scissor kroi nowy męski styl

Claudius Scissor Claudius Scissor kroi nowy męski styl 1

Klaudiusz Iciek opowiada o tworzeniu oryginalnej mody dla mężczyzn i swojej marce Claudius Scissor, która zaczyna ekspansję na Polskę i świat

Do tej pory słynąłeś ze znakomitej stylizacji włosów, Twój salon Claudius przy ul. Floriańskiej w Krakowie to jeden z najlepszych tego typu adresów w Krakowie. Teraz zaczynasz tworzyć unikalne ubrania dla mężczyzn. Skąd ten pomysł?

Realizuję marzenie, które dojrzewało we mnie od dawna. Zawsze lubiłem tworzyć, czego dowodem jest również moje podejście do stylizacji włosów, czym do tej pory się zajmowałem. Czuję się dobrze w sklepach z tkaniną, pasjonuję się modą, zwracam uwagę na ludzi dobrze ubranych. Ponieważ moja praca stylisty włosów okazała się sukcesem, postanowiłem na większą skalę stworzyć coś własnego. Tak narodziła się marka Claudius Scissor, która proponuje ubrania dla mężczyzn pragnących pokazać swoją oryginalność.

Pamiętasz moment, w którym postanowiłeś – chcę zająć się modą?

Jakiś czas dostałem zaproszenie na ślub. Chciałem się niebanalnie ubrać, wybrałem się do sklepów, a tam było czarno, granatowo lub szaro. A ja lubię odważne połączenia kolorów. Zrozumiałem, że nie będę mógł wyrazić siebie i postanowiłem zrobić coś autorskiego. Kupiłem piękną, bordową tkaninę w czerwono-granatowe róże i uszyłem u krawca marynarkę. Gdy pojawiłem się na imprezie, kilku facetów zapytało mnie, gdzie to kupiłem. To był impuls do działania. Zrozumiałem, że inni faceci też szukają czegoś oryginalnego.

Skąd czerpiesz inspiracje do swoich projektów?

Wiele podróżuję, w czasie moich wyjazdów często przyglądam się ludziom na ulicy. W polskich miastach jest zdecydowanie zbyt smutno, zwłaszcza jeśli chodzi o modę męską. Postanowiłem to przełamać i pokazać, że w kolorowych ubraniach każdy facet może wyglądać stylowo, a zarazem czuć się męsko. Często bywam w Berlinie, to miejsce szczególnie mi bliskie. Przepadam za jego designem, z jednej strony bliskim duchowi minimalizmu, z drugiej charakteryzującym się oryginalnymi detalami. Kocham również Londyn, gdzie bywam kilka razy do roku, a zwłaszcza jego niezwykłą różnorodność kulturową, z której czerpię wiele inspiracji.

W jaki sposób przekładasz te podróże na projekty?

Tworzę ubrania, które sam mógłbym założyć. Muszą być nie tylko stylowe, stawiam przede wszystkim na niezwykle staranne, ręczne wykonanie. Przy produkcji współpracuję z najlepszymi krakowskimi krawcami, którzy oferują wysoką jakość i wykładają w projekty, podobnie jak ja, całe swoje serce. Moje ubrania są tworzone na indywidualne zamówienie, dlatego można je na wiele sposobów personalizować. Klient może wszystko wybrać: od materiału, przez podszewkę, obszycie w butonierce, po oryginalny krój. Niedawno stworzyłem marynarkę dla mojego klienta, który jest fanem zespołu Metallica. Wykorzystałem wojskowy materiał w kamuflażu z wstawkami ze skóry oraz autorskimi printami na podszewce. Jestem pewien, że nie znajdziesz w sklepach podobnego modelu.

Wchodzisz do segmentu ubrań premium. Kto jest Twoim klientem?

Często są to mężczyźni po czterdziestce, którzy osiągnęli zawodowy sukces. Lubią oryginalne rzeczy, które nie wyglądają standardowo i pozwalają się wyróżnić. To projekty niepowtarzalne, tworzone na zamówienie – są jedyne w swoim rodzaju, co podkreśla indywidualna, wykonana ze skóry metka z moim podpisem oraz imieniem i nazwiskiem klienta. Stąd cena – marynarka Claudius Scissor kosztuje ok. 3500 zł. Szyję również spodnie, kamizelki, krawaty, muchy, a wkrótce wprowadzę ręcznie wykonywane poszetki.

Klienci kupują te pomysły?

Tak. Doceniają wysublimowane detale i uważają je za atut moich projektów. Mam coraz więcej wiernych odbiorców i dlatego postanowiłem rozwinąć markę Claudius Scissor. Nie chcę jednak tworzyć mody popularnej. To mają być ubrania tworzone w krótkich seriach, trochę niszowe, oryginalne, bliskie mojej estetyce.

Jakie masz dalsze plany?

Ubrania Claudius Scissor można kupić w moim salonie w Krakowie przy ul. Floriańskiej 18/6. Najnowsza kolekcja jest również dostępna w Berlinie, w bardzo ciekawym miejscu, które nosi nazwę Gentleman’s Circle. Szukam właśnie lokalu, w którym pojawiłbym się w Warszawie. Moja marka jest uniwersalna, pragnę działać międzynarodowo. Mam bardzo dobry feedback od moich klientów z Berlina, który napawa mnie optymizmem. Chciałbym, aby projekty Claudius Scissor zdobyły globalnych klientów.

Rozmawiał Rafał Stanowski

claudiusscissor.com

Więcej od loungemag
Święto Niepodległości z Polskim Filmem
Zbliża się 11 listopada – i to naprawdę wielkimi krokami. Nie ma co się oszukiwać, to nie Stany Zjednoczone....
Więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *