Baozi, czyli pyzy nazywane często chińskim chlebem

Baozi, czyli pyzy nazywane często chińskim chlebem
Drewniana buda z dwoma czy trzema stolikami, wielka chmura pary bucha tuż przed wejściem, a  w środku kłębi się mnóstwo ludzi. W końcu mam okazję spróbować jaozi, słynnych chińskich pierogów gotowanych na parze. Dostaję mały bambusowy koszyczek (to prawda, trochę się klei od brudu, ale co tam!), a w nim zgrabne pierogi. Najpierw sos – mieszam sojowy z winegretem, dodaję pokaźną porcję chili. Pałeczki w ruch: pierożek  do sosu i… mniam! Cienkie ciasto, w środku kurczak w  delikatnie słodkim sosie. Pyszne!

Jaozi Baozi Baozi, czyli pyzy nazywane często chińskim chlebem 1

Jaozi są ściśle powiązane z chińską tradycją. Według legendy pierożki zostały wymyślone na podobieństwo sztabek złota z czasów dynastii Ming. Chińczycy wierzą, że jedzenie pierogów, które przypominają złoto zapewnia bogactwo i szczęście. Do dnia dzisiejszego jaozi  są głównym  daniem podczas najważniejszego święta w Chinach – Chińskiego Nowego Roku. Według tradycji, w jego wigilię całe rodziny zbierają się razem, by wspólnie lepić pierogi. I mimo że żaden ze znanych mi Chińczyków nie potwierdził rodzinnego gotowania (łatwiej przecież kupić gotowe u lokalnego mistrza), to każdy przyznaje, że jaozi rzeczywiście muszą być na stole w czasie najważniejszych chińskich świąt. Cóż, pieniądz w Chinach jest wartością nadrzędną, można więc przypuszczać, że jaozi będą bardzo popularne przez wiele, wiele lat.

Jaozi Baozi Baozi, czyli pyzy nazywane często chińskim chlebem 2

Bardzo mnie to cieszy, ponieważ jaozi to jedno z moich ulubionych dań kuchni chińskiej. Oczywiście, w zależności od szerokości geograficznej mogą smakować inaczej (na północy będą ostre, na południu bardziej słodkie), jednak niezmiennie zachwycają. I nigdy się nie nudzą. Można powiedzieć, że ilu kucharzy tyle rodzajów tych przepysznych pierogów. Podzielenie jaozi na te z mięsem i bez mięsa byłoby niesprawiedliwym uproszczeniem. Bowiem z jednej strony Chińczycy zaskakują niestandardowymi połączeniami, zupełnie nieznanymi w zachodnim świecie (połączenie gotowanej kapusty czy sałaty ze szczypiorkiem), a z drugiej są mistrzami tradycyjnych smaków (kurczak z kukurydzą). Za każdym razem warto spróbować.

Jaozi Baozi Baozi, czyli pyzy nazywane często chińskim chlebem 3

Obok jaozi, niezmiennie od lat królują również baozi, czyli pyzy nazywane często chińskim chlebem.    znane są w dwóch rozmiarach: małym i dużym. Duże baozi, nazywane dabao, traktowane są w Chinach jak śniadanie. Można je kupić wyłącznie w godzinach porannych, a sprzedawane są na wynos, koniecznie w woreczkach foliowych. Małe baozi, zwane xiaobao, sprzedawane są natomiast w małych restauracjach i na ulicznych straganach przez cały dzień. Podaje się je w bambusowych koszyczkach, w których pyzy były gotowane na parze. Do xiaobao należy przygotować sos, podobny do tego, z którym jada się jaozi. Sos jest mieszanką sosu sojowego z winegretem i pastą chilli.

Jaozi Baozi Baozi, czyli pyzy nazywane często chińskim chlebem 4

Oczywiście, podobnie jak w przypadku jaozi, również baozi mają swoją legendę. Tak już jest w Chinach, że każde danie, szczególnie te najbardziej znane potrzebują swojej historii, wytłumaczenia dlaczego są tak lubiane. W przypadku chińskich pyz, nie jest łatwo zrozumieć sens legendy. Historia baozi zaczyna się wiele wieków temu, kiedy to znany strateg woskowy, Zhuge Liang , musiał zmierzyć się z epidemią zarazy panująca wśród żołnierzy. Uznał, że najlepszym lekarstwem będą ludzkie głowy, a dokładniej potrawa, która swoim kształtem je przypomina. Wymyślił więc baozi, czyli pyzę, która jest okrągła jak głowa i złożył ją w ofierze bogom. I nawet jeśli trudno nam, osobom wychowanym w kulturze Zachodu, zrozumieć sens tej legendy, możemy się cieszyć, że wszystkie chińskie potrawy są ponadkulturowe i że możemy doceniać smak każdego dania.

Jaozi Baozi Baozi, czyli pyzy nazywane często chińskim chlebem 5

Spacerując chińskimi ulicami warto wypatrywać kłębów pary i eleganckich piramidek z bambusowych koszyków. Są one swego rodzaju tablicą informacyjną, niezawodnym znakiem, że w tym miejscu sprzedawane są bazoi i jaozi. Warto się skusić, bo zawsze oznaczają wspaniałą kulinarną przygodę.

Tekst: Paulina Cichowlas

Zdjęcia: Remi Skatulski

Więcej od loungemag
Sportowe tredny w Europie
Nowy rok lubimy zaczynać od podsumowań i postanowień. „Będę się więcej ruszał” mówi przeciętnie...
Więcej