Stelvio jest bliźniaczą konstrukcją sedana o nazwie Giulia, który zadebiutował kilka miesięcy wcześniej. Oprócz płyty podłogowej o nazwie Giorgio dzielą także gamę silnikową i wiele innych elementów, o których w przypadku Alfy nie będę się rozpisywać, bo na pewno je znacie. Chce się skupić na własnych odczuciach płynących z obcowania z tym autem.
Wiele już zostało powiedziane o Giulii i Stelvio, powiedzieć że dziennikarze rozpływają się w ocenach to zdecydowanie za mało. Alfiści, choć podzieleni mimo wszystko stają murem za ukochaną marką, a ortodoksi polskiej sceny motoryzacyjnej jakby przeciwko wszystkim, dalej nie ustają w przekonaniu, że do Passata i Tiguana to nawet nie ma co tych aut porównywać. Aaa, no i oczywiście się psują i rdzewieją – generalnie koszmar. Z takim bagażem doświadczeń Stelvio weszło na rynek. Czy sobie poradzi?