Sprzęt
Wyznaję trzy żelazne zasady dotyczące sprzętu. Po pierwsze, zabieram ze sobą tylko to, co niezbędne. Noszę tylko to, co do danego typu zdjęć jest mi potrzebne. Po drugie, im mniej sprzętu, tym lżej się idzie.
Oczywiście, kiedy mam komfort posiadania samochodu w pobliżu, mogę do niego zapakować wszystko, jednak staram się nie chodzić z wielkim plecakiem gratów. Aparat fotograficzny z jednym, właściwym obiektywem plus statyw wystarczają mi zwykle w większości sytuacji plenerowych. Jeśli jednak mój pomysł zakłada użycie dodatkowego światła lub innych urządzeń, ściśle planuję, co konkretnie muszę mieć przy sobie. Wreszcie trzecia zasada – pracuję tylko z tym, co znam. Staram się nigdy nie zabierać na zdjęcia nowego sprzętu ani gadżetów, z których działaniem nie zapoznałem się w praktyce. Lepiej działać prosto, ale w kontrolowany sposób, niż obstawić się nowościami. Testy i próby można sobie robić w domu czy na podwórku. Kiedy jedziesz zrobić materiał zdjęciowy, nie kreuj sam sobie kłopotów.