Nie ma Harel bez Krakowa
Nie ma Harel bez Krakowa. Pierwsze miejsce, które odwiedziłam, gdy poczułam się odrobinkę pewniej w pandemii? Nie, wcale nie Zanzibar. Spakowałam małą walizkę i wyjechałam do Krakowa. Owszem, ciepłe kraje ratują moje baterie…